piątek, 25 grudnia 2015

Książkowe hity 2015

Oto druga część mojego książkowego podsumowania mijającego roku. Po rankingu najlepszych moim zdaniem okładek przyszła pora na coś bardziej treściwego, a więc zestawienie najlepszych książek, jakie przeczytałam w 2015 roku. Siłą rzeczy są to nie tylko nowości, ale i lektury starsze, głównie takie, które "chodziły za mną" już od dłuższego czasu. Tym razem udało mi się zmieścić w dziesiątce (nowości), bonusem są trzy książki wydane w latach poprzednich. Tytuł książki przenosi na stronę recenzji. Zapraszam!




Księżna Mediolanu i Madonny z Bari  Renaty Czarneckiej - absolutnie rewelacyjna opowieść o losach księżnej Izabeli Sforzy i jej córki, Bony, przyszłej królowej Polski. Kto nie czytał, niech żałuje! Nie lubię takich porównań, ale jeśli cenicie prozę Philippy Gregory, to z całą pewnością spodobają Wam się powieści i naszej autorki - są równie dopracowane pod względem realiów epoki, historycznej autentyczności postaci, a w dodatku napisane pięknym językiem - prawdziwe perełki!

Klątwa Tudorów Philippy Gregory - nie mogło jej zabraknąć w tym zestawieniu, kolejne powieści autorki trzymają równy, wysoki poziom, a opowieść o losach Małgorzaty Pole należy do tych, które poruszyły mnie najmocniej.

Mona Lisa. Odkryte życie Dianne Hales - no cóż, rok 2015 okazał się dla mnie rokiem Renesansu, przynajmniej pod kątem doboru lektur. Tym razem opowieść o kobiecie, która stała się muzą i najsłynniejszą modelką Leonarda da Vinci. Wspaniała historia, w dodatku porywająco opisana.

Cztery siostry. Utracony świat ostatnich księżniczek z rodu Romanowów Helen Rappaport - przejmująco smutna opowieść o losach Olgi, Tatiany, Marii i Anastazji Romanowych (i pozostałych członków carskiej rodziny) - znakomita lektura, rozwiewa wiele mitów na temat Romanowów,odkrywa nieznane dotąd fakty - bardzo dobra, rzetelna pod względem merytorycznym, intrygująca książka.

Sweetland Michaela Crumneya - jak Wiatr od Morza wydaje książkę, to z dużą dozą prawdopodobieństwa można po nią sięgać w ciemno, tak dobre mają publikacje. Tak jest i w tym przypadku, a opowieść o człowieku, który przeżywa najgłębszą samotność, poniekąd na własne życzenie, poruszyła już setki czytelników. Nie bez powodu, bo Crumney potrafi dotrzeć do sedna fundamentalnych ludzkich uczuć i opowiedzieć o nich jak mało kto.

Żelazne damy Kamila Janickiego to kolejna znakomita publikacja autora, tym razem opowiadająca o zapomnianych żonach twórców polskiego państwa, pierwszych Piastów: Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Fascynująca lektura, jej kontynuacja ukaże się w nadchodzącym roku, na co czekam z niecierpliwością.

Turniej cieni Elżbiety Cherezińskiej - co tu dużo mówić, książka niesamowita, intrygująca, napisana z rozmachem, z jakiego autorka słynie. Lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika historii.

Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina Jacka Wróbla - fantastyczna odskocznia od codzienności: zabawna, naszpikowana inteligentnym humorem, a przy tym niepozbawiona głębszego sedna opowieść o perypetiach czarodzieja-oszusta. Rewelacyjna lektura, którą mogłabym polecić chyba każdemu.

Herosi mitów germańskich Artura Szrejtera - prawdziwa gratka dla każdego miłośnika skandynawskich sag, zwłaszcza tej o Wolsungach. Wyczerpujące, wszechstronne, rzetelne opracowanie na temat ewolucji bohatera w społeczeństwach starogermańskich i wielowarstwowa analiza najsłynniejszych mitów, cudeńko!



I, jak mówiłam, trzy bonusy - książki wydane w latach poprzednich, ale przeczytane w mijającym 2015.

Potem  i  Siostra Rosamund Lupton - moje odkrycie roku. Proza tej autorki była dla mnie jak objawienie, jej książki dosłownie mnie zauroczyły. Nie pamiętam, kiedy ostatnio lektura wywołała we mnie tak wielkie i silne emocje. Coś wspaniałego!

Szatan z papieskiego rodu. Prawdziwe życie Cezara Borgii Arael Zurli - znakomicie napisana powieść biograficzna o najsłynniejszym chyba członku rodu Borgiów. Pasjonująca, rzetelna, ukazująca prawdziwe oblicze bohatera, rozprawiająca się w mitami, jakie w ciągu kilkuset lat narosły wokół jego postaci. Świetna lektura!

A jakie Wy zapadające w pamięć lektury przeczytaliście w tym roku?

21 komentarzy:

  1. Cherezińska u mnie koniecznie do nadrobienia, ale teraz znalazłam sobie jeszcze jedną lekturę - Monę Lisę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku ją przeczytam :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedynie "Potem i "Siostrę" i miło wspominam te lektury. Na półce czekają "Sweetland", "Żelazne damy", "Turniej cieni" i "Cztery siostry" - już się cieszę na 2016 rok :) U mnie w tym roku najlepsi: "Umiłowana" Morrison, Profesor Stoner" Williamsa, "Księga Dziwnych Nowych Rzeczy" Fabera, "Jaśnie Pan" Cabre i trylogia Anne B. Radge.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że całkiem sporo mamy wspólnych lektur ;) I tyle cudownych książek przed Tobą, rzeczywiście 2016 zapowiada się dla Ciebie znakomicie ;)

      Usuń
  3. "Turniej cieni" mam w planach i bardzo chciałabym przeczytać książki Philippy Gregory.

    Wesołych Świąt w rodzinnej atmosferze i uśmiechu każdego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, polecam najserdeczniej! ;)

      Dziękuję, Tobie również pogodnych, radosnych Świąt ;)

      Usuń
  4. Intrygują mnie "Cztery siostry", twórczość Gregory oraz Rosamund Lupton. :) Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli czekają Cię niesamowite, niezapomniane wrażenia ;)
      Pogodnych i radosnych! :*

      Usuń
  5. "Żelazne damy" mam w planach :)

    Zdrowych i radosnych Świąt, spędzonych w rodzinnej atmosferze oraz szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniała lektura Cię czeka :)
      Dziękuję, Tobie również pogodnych i szczęśliwych Świąt ;)

      Usuń
  6. W moim zestawieniu na pewno znajdą się też te książki p. Czarneckiej, podsumowanie u mnie 30.12 albo w sylwestra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i fantastycznie, będę wyglądać tego posta ;)

      Usuń
  7. Jej, ale mam zaległości! Nie czytałam żadnej z tych książek, zapadam się ze wstydu pod ziemię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee tam, przeczytałaś inne ;) Ja sama mam ogromne zaległości, na przykład wielkim wyrzutem sumienia jest nadal nieprzeczytany "Terror" Dana Simmonsa, a to tylko tak na pierwszy ogień... Mam nadzieję, że uda mi się te zaległości nadrobić w przyszłym roku...

      Usuń
  8. Chętnie poznałabym "Sweetland", ale też coraz bardziej intrygują mnie książki Kamila Janickiego. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cztery z wymienionych przez Ciebie książek czytałam i w pełni się zgadzam z ich wyróżnieniem, choć w przygotowanym przeze mnie zestawieniu hitów (będzie za kilka dni ;) króluje jednak fantastyka, a nie historia.
    Podkradłabym też chętnie "Herosów mitów germańskich" Artura Szrejtera, bo zapowiadają się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Turniej cieni" jeszcze przede mną :) A "Cuda i Dziwy..." są świetne. Czekam na kolejną część :)

    Moje top 5 na dniach, jak w końcu dojdę do porozumienia sama z sobą, bo jeszcze nie ustaliłam które tytuły się tam znajdą ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ech żadnej z tych książek nie znam :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Marzą mi się Żelazne Damy.. Może w styczniu... :D
    Przy okazji zdrowych, wesołych i pogodnych świąt i szczęśliwego nowego roku :)
    http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Kazda ksiazka przeze mnie czytana jest w danym momencie ta najciekawsza, najwartosciowsza. Z podanych powyzej pozycji znam tylko te, Renaty Czarneckiej. Niemniej zaintrygowalas mnie Crumneyem i jego "Sweetland". Cos mi ten tytul mowi, ale jeszcze nie wiem co ;)
    W tej chwili czytam swietna (moim skromnym zdaniem) ksiazke, "Kiedy bylismy bracmi" Ronalda Balsona. Wziela mnie niesamowicie ta powiesc z tlem historycznym. Polecam.
    W tym roku przeczytalam sporo ksiazek, ktore podobaly mi sie, np. "Swiatlo miedzy oceanami" M.L.Stedmana, "Chata" Williama Young'a, ktora zaczela sie banalnie, a stala sie w pewnym momencie calkowitym zaskoczeniem. Przeczytalam tez cala sage B.Rybaltowskiej "Bez pozegnania", a na samym poczatku roku, odnowilam cala Trylogie.
    Na mojej liscie znalazly sie takze dwie pozycje C. Montero, ale zadna nie podobala mi sie tak, jak "Szmaragdowa tablica", ktora przeczytalam w ubieglym roku.
    Sporo jeszcze byloby tych ksiazek, ale te chyba najbardziej zapadly mi w pamieci. No i jeszcze wszystkie Prowincje, K.Enerlich, ktore czytam od zeszlego roku.
    Pozdrawiam serdecznie i zycze wielu wspanialych emocji czytelniczych w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Powieści Renaty Czarneckiej, Gregory i "Żelazne Damy" znajdą się i w moim podsumowaniu rocznym:)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.